Umierać czy żyć?

Każdego dnia mamy wybór. Decydujemy o tym, co robimy z danym nam czasem, decydujemy jaką pracę wykonujemy albo jak ją wykonujemy. Ważna jest też odpowiedź na pytanie: czy czujemy się spokojni i spełnieni. No właśnie, bo skąd się bierze niezadowolenie i złość. Gdyby iść tą ścieżką i zastanowić się dlaczego poświęcamy dużo energii, umęczeni jesteśmy na maksa, ale czegoś brakuje? Czasami nie wiadomo czego. Bo przecież wszyscy robią podobnie czyli też narzekają na świat, na ludzi wokół. Przebija się lista oczekiwań, kto co powinien robić i jakby od innych miało zależeć nasze życie. A czy tak jest. Bo przecież na świat przyszliśmy z naszym osobistym wyposażeniem w talenty, umiejętności, zdolności ale także z wyposażeniem w ograniczenia. Nie umiemy i nie wiemy wszystkiego. Więc może- mamy korzystać z tego, co mamy, a nie rozczulać się nad tym czego nie ma?! Dawajmy energii temu co kochamy, nawet jeśli jest to gdzieś głęboko ukryte. Jesteśmy wartością tacy jak jesteśmy. Jeśli przychodzi taka myśl zróbmy może taką inwetaryzację swoich zasobów . Umówmy się na 20 minut. Na początek wystarczy.

Po prostu nie zakopujmy za życia w grobie naszych talentów. Niech żyją i mają się dobrze.